Rosną długi Polaków, ale wolniej
W porównaniu z ubiegłym rokiem zaległe zobowiązania kredytowe i pozakredytowe Polaków wzrosły o ponad 1,2 mld zł (1,4 proc.) do blisko 86,89 mld zł na koniec marca 2025. Tak wysoki poziom zaległych długów konsumenckich notowaliśmy ostatnio w październiku ubiegłego roku, kiedy to wynosiły rekordowe jak dotąd 86,90 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem jeszcze poprzedniego roku (marzec 2024 vs marzec 2023 ) widzimy jednak, że tempo przyrostu zaległego zadłużenia Polaków obecnie nieco wyhamowało, bo wówczas łączny zaległy dług urósł o blisko 5,9 mld zł (7,4 proc.).
W obu analizowanych okresach malała również liczba niesolidnych dłużników. W ostatnim roku (marzec 2025 vs marzec 2024) liczba niesolidnych płatników zmniejszyła się o 120 656 (-4,6 proc.) osób do nieco ponad 2,5 mln, rok wcześniej spadek dotyczył 39 967 (-1,5 proc.) niesolidnych dłużników i było ich wówczas ponad 2,6 mln.
Niestety mimo że ubywa osób nieradzących sobie z terminowym regulowaniem bieżących zobowiązań kredytowych i pozakredytowych, rośnie średnia wartość zaległego zadłużenia przypadającego na jedną osobę. Na koniec marca tego roku zbliżyła się do 34,5 tys. zł, w marcu 2024 wynosiła około 32,5 tys. zł, a w marcu 2023 - 29,8 tys. zł. Oznacza to, że osoby, które już wcześniej miały problemy finansowe z terminową spłatą zobowiązań, popadają w jeszcze większą spiralę przeterminowanego zadłużenia – wciągu 2 lat przybyło im 4 720 zł dodatkowych zaległości. Należy zwrócić również uwagę, że na koniec marca bieżącego roku ponad 447,5 tys. konsumentów miało zarówno zaległe długi pozakredytowe jak i kredytowe na swoim koncie. Dla przykładu na jedną osobę wpisaną do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor przypada przeciętnie około 3 rodzajów różnych przeterminowanych zobowiązań. Mogą to być zaległe rachunki za telefon i internet, media, nieopłacone czynsze, koszty sądowe, kary za jazdę bez biletu oraz alimenty.
Patrząc przez pryzmat grup wiekowych najwyższy udział dłużników, którzy nie płacą bieżących rachunków i alimentów jest w przedziale wiekowych 35-44 lata (27 proc.), tak samo sytuacja wygląda jeśli chodzi o przeterminowane kredyty – udział dłużników tej grupy wiekowej wynosi tu około 24 proc. Mężczyźni częściej od kobiet nie płacą zarówno bieżących rachunków i alimentów – 62 proc., jak i kredytów – 56 proc. udziału. W sumie blisko 1,6 mln konsumentów płci męskiej ma do spłaty około 60 mld zł.
W perspektywie regionalnej z kolei najczęściej zaległości pozakredytowych nie regulują w terminie mieszkańcy woj. lubuskiego (8 proc.), a najniższy odsetek niesolidnych płatników jest na Podkarpaciu – 3 proc. W przypadku zaległości kredytowych najwyższy w Zachodniopomorskiem - 4 proc., a najniższy również na Podkarpaciu – około 2 proc.
Jaka jest więc perspektywa na 2025 r., już teraz możemy powiedzieć, że tylko w pierwszym kwartale 2025 roku kwota zaległości Polaków zwiększyła się o ponad 2,1 mld zł, przy dalszym spadku liczby niesolidnych dłużników. Wzrost przeciętnego wynagrodzenia o ponad 9 proc. do kwoty ponad 9 tys. zł, nadal stanowi jeden z najniższych poziomów bezrobocia w UE (około 5 proc.), przyśpieszające procesy dezinflacji (wyhamowania dynamiki wzrostu cen, inflacja CPI na poziomie 4,3 proc.), a przede wszystkim oczekiwanie na obniżkę stóp procentowych pozwalają jednak na lekki optymizm. To co może niepokoić to duża liczba i kwota zaległości pozakredytowych, co wiąże się z aspektami moralnych zachowań płatniczych, szczególnie jeżeli dotyczą niepłaconych alimentów i kar za jazdę bez biletu.
Rekordowa liczba dłużników – firm po pierwszym kwartale
Wg danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowej BIK, na koniec marca 2025 roku odnotowano rekordową liczbę dłużników-firm - 333 784, to o 14 365 (4,5 proc.) więcej niż rok wcześniej i o 22 724 (7,3 proc.) niż przed dwoma laty.
Łączna kwota zaległości różnych sektorów gospodarki z tytułu kredytowych i pozakredytowych zobowiązań, opóźnionych o 30 dni i na co najmniej 500 zł przekroczyła 44,1 mld zł, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego to wzrost o 888,3 mln zł (2,1 proc.) i o ponad 3,7 mld zł (9,2 proc.) w odniesieniu do marcu 2023 roku.
Średnio na jedną firmę przypada aktualnie ponad 132 tys. zł zaległych zobowiązań względem banków i kontrahentów, podczas gdy w marcu 2023 roku było to 129,8 tys. zł.
Pogłębiające się problemy firm widać w zasadzie w każdym sektorze gospodarki. Niezmiennie do najbardziej zadłużonych należy handel – 9 mld zł, przemysł – 7 mld zł, budownictwo – 5,8 mld zł, transport i magazyny – 3,2 mld zł oraz obsługa rynku nieruchomości – 2,6 mld zł. Do 2 mld zł dobiły już zaległości sektora HoReCa. We wszystkim TOP 6 zwiększyła się zarówna kwota zaległych zobowiązań i jak i liczba niesolidnie rozliczających się firm.
Jednocześnie kilku sektorom udało się zmniejszyć sumę przeterminowanych zobowiązań. Są wśród nich m.in. finanse i ubezpieczenia - do 1 mld zł, następnie wszelkiego rodzaju działalność usługowa – do 866,2 mln zł, górnictwo i wydobycie - do 686 mln zł, rolnictwo – do 651,4 mln zł oraz kultura, rozrywka, rekreacja – do 317,5 mln zł. Nieliczni mogą pochwalić jednocześnie spadkiem liczby dłużników w swojej branży – są to jedynie finanse i ubezpieczenia oraz szeroko rozumiane usługi.
Pomimo stabilnego średniego udziału nierzetelnych dłużników na poziomie 5 proc. w całej gospodarce, są sektory gdzie sytuacja jest gorsza i łatwiej trafić na nierzetelną firmę:
Tak duży wzrost zadłużenia to sygnał ostrzegawczy, by szczególnie uważnie dobierać partnerów biznesowych.
Do współpracy z tymi firmami należy podchodzić ze szczególną ostrożnością, bowiem ryzyko trafienia na kontrahenta, który nie zapłaci na czas lub wcale jest wysokie i mocno przekracza średnią dla ogóły firm w kraju – czyli wspomniane około 5 proc. Na szczęście można to ryzyko zminimalizować, a co za tym idzie – ograniczyć problemy i koszty związane z windykacją nieuregulowanych faktur. Przedsiębiorcy mogą skorzystać z tej możliwości, np. dokładnie sprawdzając wiarygodność kontrahenta w rejestrze BIG InfoMonitor przed podpisaniem kontraktu.