Ministerstwo Gospodarki opublikowało projekt zmian do ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, 18 czerwca projekt został skierowany do dalszych uzgodnień oraz konsultacji społecznych. Nowelizacja w pierwotnym kształcie miała wzmocnić system weryfikacji wiarygodności finansowej, obecnie nakłada jedynie nowe obowiązki na biura informacji gospodarczej.
Od początku roku trwają intensywne prace nad nowelizacją Ustawy o BIG. Biura informacji gospodarczej na bieżąco przekazują uwagi oraz propozycje rozwiązań dotyczących zmian przepisów o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Dla wszystkich BIG-ów jest to najważniejsza inicjatywa legislacyjna na przestrzeni ostatnich kilku lat.
Jednakże, zgodnie z aktualnie opublikowanym przez Ministerstwo Gospodarki projektem zmian, nowelizacja nie tylko nie zakłada wprowadzenia pierwotnych propozycji zmian, które miały wzmocnić system wymiany informacji w Polsce, ale dodatkowo może je utrudnić. Obawy BIG-ów dotyczą głównie jakości obrotu informacjami gospodarczymi oraz ich kosztów.
– Bazy BIG-ów powinny zostać uzupełnione o informacje zawarte w rejestrach publicznych, takich jak: KRS, CEIDG, REGON, PESEL, ZUS, w szczególności informacje dotyczące zaległości płatniczych. Wszystko po to, aby niesolidni płatnicy nieregulujący swoich zobowiązań, w tym podatków lub wszelkiego rodzaju opłat administracyjnych a także lokalnych, nie mogli zaciągać kolejnych zobowiązań. Dzięki takim informacjom gospodarczym moglibyśmy stworzyć pełny portret klienta podwyższonego ryzyka, minimalizując zagrożenie nawiązania kłopotliwej współpracy i tym samym uszczelnić rynek wymiany informacji – podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Do najważniejszych defektów proponowanych zmian należy brak regulacji mówiącej o możliwościach pośredniczenia w ujawnianiu informacji publicznoprawnych. Te dane miały znacząco wzbogacić bazy danych o dłużnikach, umożliwiając pełniejszą weryfikację ich wiarygodności, jako potencjalnego kontrahenta. Wiele kontrowersji wzbudza zapis dotyczący instrumentów służących ochronie praw nierzetelnych płatników, który da im prawo do wnoszenia sprzeciwu wobec wpisu do rejestru. Ten zapis może być źródłem nadużyć w sferze blokowania informacji przez dłużników, gdyż możliwość złożenia sprzeciwu bezpośrednio wstrzyma ujawnienie informacji o zaległych należnościach.
Jednocześnie obowiązek mający spoczywać na BIG-ach, które każdorazowo przed ujawnieniem informacji zobligowane byłyby do oceny dokumentacji dotyczącej zobowiązania w terminie 30 dni, zaprzecza podstawowej roli ich funkcjonowania. Dokumentacja miałaby dotyczyć sprzeciwu wniesionego przez dłużnika i załączników stanowiących elementy uzupełniające co znacząco wydłuży cały proces. Misją działania biur informacji gospodarczych jest przecież pośredniczenie w udostępnianiu tych informacji – Owe rozwiązanie będzie umożliwiało dłużnikom przeciąganie sprawy w czasie – kiedy wierzyciel, a potem biuro informacji gospodarczej wyjaśnia sprawę, wówczas BIG nie może ujawniać informacji. Umożliwi to „oszukiwanie” systemu wymiany informacji i może spowodować wzrost wyłudzeń na rynku kredytów czy produktów i usług. Warto podkreślić, że tego rodzaju sprzeciw mógłby być zgłaszany zarówno na etapie przekazywania informacji o zadłużeniu do biura, jak również w każdym czasie po przyjęciu przez biuro tego rodzaju informacji od wierzyciela – dodaje Sławomir Grzelczak.
Nowelizacja ustawy mająca wzmocnić weryfikację wiarygodności na chwilę obecną przyjmuje zupełnie inny kierunek niż zakładano. Obecna propozycja zmian wymaga dalszego doprecyzowania – odnosi się wrażenie, że nowa regulacja nie chroni konsumentów i przedsiębiorców przed nieuczciwymi i nierzetelnymi płatnikami. Nakłada jednak szereg obowiązków na biura informacji gospodarczej w Polsce. Wiąże się ze znacznymi nakładami finansowymi z ich strony, ogromnej modernizacji funkcjonowania, jednocześnie nie przynosząc oczekiwanego rozwiązania zwiększającego i usprawniającego proces weryfikacji wiarygodności finansowej w naszym kraju.