Polecenie zapłaty właśnie skończyło 18 lat, ale pomimo dojrzałego wieku, wciąż nie wpisało się w świadomość Polaków. O rozwiązaniu, którego celem jest pilnowanie naszych płatności, pamięta zaledwie 3 proc. opłacających rachunki - wynika z badań.
Jak szacują przedstawiciele banków i firm świadczących usługi masowe (elektrowni, gazowni czy firm telekomunikacyjnych), liczba rachunków osób prywatnych, których mogłoby dotyczyć polecenie zapłaty to co najmniej 27 mln – szacując, że na każde gospodarstwo domowe w kraju przypadają po dwie możliwe do opłacenia w ten sposób faktury. Za częściowy sukces można byłoby uznać 5-6 milionów transakcji dokonanych z wykorzystaniem polecenia zapłaty. Tymczasem miesięcznie regulowanych jest w ten sposób jedynie ok. 1,8 mln rachunków – wynika z danych Krajowej Izby Rozliczeniowej. Dla porównania, w krajach Europy Zachodniej stosowanie polecenia zapłaty sięga 70 proc. rozliczeń. Jest ono wykorzystywane jako element oceny wiarygodności klienta. Zgoda na polecenie zapłaty jest standardowym elementem umowy – odmowa jej udzielenia często stanowi sygnał ostrzegawczy dla odbiorcy, wskazujący, iż klient może nie być solidnym, terminowym płatnikiem. Co sprawiło, że w Polsce jest to rozwiązanie tak niepopularne? Wymagające zaangażowania klienta formalności konieczne do uruchomienia usługi, obawy o zakres udzielanej zgody oraz niefortunna nazwa, która powoduje, że polecenie zapłaty myli się ze zleceniem stałym.
Co to w ogóle jest polecenie zapłaty?
To wygodna, bezpieczna i szybka forma regulowania powtarzających się płatności, niezależnie od kwoty oraz ich częstotliwości. O terminie rozliczenia pamięta firma, której rachunki powinien opłacić klient. Klient, przed pobraniem pieniędzy z konta, powiadamiany jest o wysokości opłaty – otrzymując fakturę. Jego zadaniem jest zapewnienie wystarczających środków na rachunku, z którego realizowane jest polecenie zapłaty.
Wygodne i bezpieczne, choć mało popularne
W przeciwieństwie do zleceń stałych i przelewów, polecenia zapłaty nie trzeba realizować samodzielnie, ponieważ robi to dostawca usługi w imieniu klienta. Ponadto, co wyjątkowe wśród płatności, polecenie zapłaty można anulować. W przypadku wątpliwości, co do pobrania środków lub jego wysokości, pieniądze wracają na konto natychmiast lub następnego dnia. Osoby nieprowadzące działalności gospodarczej mogą anulować transakcję nawet przez 8 tygodni (56 dni kalendarzowych) od daty obciążenia rachunku, a prowadzący działalność gospodarczą i firmy – do 5 dni roboczych od daty obciążenia rachunku. Nie ma o tym mowy w przypadku zwykłych przelewów i stałych zleceń. Przy wykorzystaniu tego rozwiązania mamy też pewność, że nie powiodą się różnego rodzaju próby wyłudzeń na fałszywe faktury z podstawionymi numerami rachunków lub podmienione numery rachunku odbiorcy przelewu w systemie bankowości elektronicznej. Polecenie zapłaty w większości banków jest bezpłatne lub w cenie zleceń stałych. Jako usługa płatności ma w sobie niemal wszystkie możliwe zalety. A mimo to nie cieszy się popularnością.
Rozpoznawalności polecenia zapłaty szkodzi słabo objaśniająca je nazwa, jak i wymagające zaangażowania klienta formalności konieczne do uruchomienia tego rozwiązania. – Cały proces nie może zostać zainicjowany bez udzielenia przez płatnika zgody – wyjaśnia Maja Markiewicz, dyrektor Linii biznesowej usługi Ognivo w KIR. Aby wdrożyć w życie polecenie zapłaty, konieczne jest podpisanie przez klienta zgody w wersji papierowej i odesłanie jej do dostawcy usług. Ten informację przekazuje do banku, w którym klient ma rachunek. I ostatecznie to bank klienta kontroluje czy dana firma ma prawo rozliczyć płatność w ten sposób.
Nie każdy klient otrzymując od elektrowni czy firmy telekomunikacyjnej pismo z prośbą o zgodę na polecenie zapłaty rozumie do końca, o co dokładnie chodzi w tym instrumencie płatniczym. Część osób obawia się, że wydana zgoda daje zbyt duże uprawnienia, a wielu klientów zapomina po prostu odesłać dokumenty. Jest też grupa osób, które świadomie nie chcą korzystać z polecenia zapłaty, ponieważ często (ze względu na problemy finansowe) ratują sytuację przesuwaniem płatności. W efekcie, jak pokazuje badanie “Zachowania Polaków związane z nieopłacaniem rachunków” wykonane przez Millward Brown na zlecenie BIG InfoMonitor, z polecenia zapłaty korzysta zaledwie 3 proc. ankietowanych. To bardzo mało, szczególnie, że z badania wynika też, że powodem nieopłacania rachunków na czas w większości przypadków jest zapominanie o terminie płatności, czy o samej fakturze, a nie problemy finansowe.
– Dyscyplina w płatnościach jest bardzo ważna, dlatego warto ją wspomóc skutecznymi narzędziami. Czy tego chcemy, czy nie, opłacane na czas rachunki dowodzą naszej wiarygodności finansowej. Oczekującemu na pieniądze trudno jest stwierdzić czy przesunięcia płatności to wynik roztargnienia, czy też kłopotów. W najlepszym przypadku klienta ominie atrakcyjniejsza oferta przygotowywana przez firmy dla rzetelnie płacących faktury. Ale już w gospodarstwach domowych, w których trudno utrzymać płynność finansową, zapominanie o fakturze czy przesuwanie w czasie płatności, może spowodować, że dojdzie do skumulowania zobowiązań. A to już pierwszy krok w kierunku poważniejszych kłopotów – przestrzega Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.
W bazie BIG InfoMonitor, z powodu nieopłacenia różnego rodzaju rachunków, znajduje się obecnie blisko 800 tys. osób
Warto pamiętać, że instytucje, które wpisują swoich dłużników do Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, mogą zamieścić ich w rejestrze dłużników po upływie min. 60 dni od wyznaczonego na fakturze terminu płatności, pod warunkiem, że kwota zadłużenia wynosi co najmniej 200 zł. O zamiarze wpisania do BIG firmy mogą powiadomić klienta już na miesiąc przed możliwym terminem zgłoszenia do BIG.
Nagroda za polecenie zapłaty
Dostawcy usług masowych mobilizują też pozytywnie do korzystania z poleceń zapłaty. Nagradzają klientów punktami w programach lojalnościowych, dają korzystniejsze oferty czy zniżki przy odnawianiu umowy. Jednak wyjątkowo wolna popularyzacja polecenia zapłaty sprawiła, że przedstawiciele banków i firm świadczących usługi masowe zdecydowali, że konieczne jest wprowadzenie rewolucyjnych zmian, które mogłyby wspomóc jego upowszechnienie.
– Niektóre banki już oferują swoim klientom możliwość aktywowania polecenia zapłaty bez konieczności przesyłania zgody w formie papierowej, lecz poprzez bankowość elektroniczną – mówi Konrad Dudek, dyrektor biura rozwoju produktów w Deutsche Banku i koordynator Koalicji na Rzecz Polecenia Zapłaty.
Co jednak bardziej przełomowe, banki intensywnie pracują również nad innym wspólnym standardem aktywowania polecenia zapłaty pozbawionym dokumentacji papierowej. – Ta zmiana powinna spowodować, że uruchomienie polecenia zapłaty byłoby możliwe poprzez bankowość elektroniczną każdego banku, ale także w oddziale i na infolinii banku – mówi Konrad Dudek. Ułatwienie procesu aktywacji polecenia zapłaty powinno usunąć jedną z głównych barier do stosowania tej formy rozliczeń. Być może rok 2016 będzie przełomowym dla polecenia zapłaty.