Przedawnienie pozwalające zgodnie z prawem nie zwrócić np. kredytu, nie zapłacić czynszu lub składki ZUS może nastąpić już po 6 miesiącach lub dopiero po 10 latach. Przedawnienie nie uchroni jednak dłużnika od wpisu do Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, który pokaże jego brak wiarygodności i przeszkodzi w zaciąganiu kolejnych zobowiązań.
Zgodnie z prawem dług nie zwrócony w określonych terminie może się przedawnić. Czas jest liczony od daty kiedy rachunek czy faktura powinny zostać opłacone. Np. długi związane ze spłatą kredytu czy pożyczki przedawniają się po trzech latach, rachunki telekomunikacyjne po dwóch latach, a opłaty za jazdę bez biletu po roku. Nawet jeśli strony umówią się inaczej, to nie będzie to ważne, bo terminuprzedawnienia nie można skrócić ani wydłużyć. Do przedawnienia nie dochodzi jednak z urzędu, lecz wyłącznie na wniosek dłużnika. Żeby skorzystać z niego należy osobiście w sądzie zgłosić zarzut przedawnienia. Samo poinformowanie wierzyciela o fakcie przedawnienia nic nie wnosi.
Kiedy może dojść do przerwania przedawnienia?
Należy jednak pamiętać, że bieg przedawnienia może zostać przerwany, gdy wierzyciel lub dłużnik wykonają jakikolwiek ruch związany z daną płatnością. Przykładowo, zaciągnięty kredyt w banku nie jest spłacany przez jakiś czas np. z powodu utraty pracy. Nagle sytuacja finansowa kredytobiorcy się poprawia i wysyła on do banku pismo z prośbą o rozłożenie długu na raty. Tym samym wraca do prawidłowej obsługi długu i przerywa bieg jego przedawnienia. Ewentualnie bank wysyła pisma przypominające o spłacie. Jeśli jednak, żadna ze stron nie podejmie działań – bank aby odzyskać swoją należność, a kredytobiorca aby zwrócić, to w tym wypadku po upływie okresu trzech lat płatność się przedawni.
Zgłoszone do sądu przedawnienie długu nie oznacza jednak, że zostanie on całkowicie zapomniany. Zasada jest prosta - mimo, że dłużnik w świetle prawa nie ma już obowiązku zwrotu pieniędzy i wierzyciel nie ma szans dochodzić długu przed sądem, to przedawnione zobowiązanie nie znika i wierzyciel ma prawo dochodzić jego zapłaty w innym sposób. W ramach starań o odzyskanie pieniędzy może np. zgłosić dłużnika do rejestru dłużników prowadzonego przez Biuro Informacji Gospodarczej.
Dług lepiej widoczny – da się odzyskać
Niezależnie od tego, jaki okres przedawnienia ma dane zobowiązanie, w każdym momencie można wpisać je do rejestru dłużników. Dzięki temu jest ono widoczne dla banków, firm pożyczkowych, telekomunikacyjnych, gmin oraz innych instytucji, które m.in. w BIG weryfikują wiarygodność swoich potencjalnych klientów. Z powodu takiego wpisu, korzystanie z usług tych firm i instytucji może być utrudnione, a nawet wykluczone, do momentu uregulowania zaległości. Może pojawić się problem z zakupami na raty, podpisaniem umowy na internet lub telefon w abonamencie, wzięciem sprzętu RTV na raty, czy zaciągnięciem kredytu w banku. W rejestrze zobowiązanie będzie widoczne do czasu jego spłaty. Jedynie całkowita spłata może spowodować usunięcie z listy dłużników. Kwota minimalna, na podstawie której już w takim rejestrze można się znaleźć to 200 zł w odniesieniu do długów osób fizycznych i 500 zł w firmach.
- W przypadku długów wpisanych do bazy dłużników, zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 4 lit d ustawy BIG wierzyciel przekazujący informację gospodarczą o dłużniku do BIG musi podać datę powstania zaległości. Rodzajów długów podlegających przedawnieniom wpisywanych do bazy BIG InfoMonitor jest bardzo dużo. Najwięcej zaległości, które mogą uchodzić za przedawnione ponad 735 tys. to niespłacone pożyczki gotówkowe w firmach pożyczkowych - zaznacza Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.
Tytuły prawne a termin przedawnienia
Okres przedawnienia zależy od rodzaju zobowiązania. Tytułów prawnych, które ulegają przedawnieniom jest wiele, większość można wpisać do rejestru dłużników, co zwiększa szansę na ich odzyskanie mimo powołania się przez dłużnika na upływ terminu przedawnienia. W bazie BIG InfoMonitor znajduje się prawie 2,5 mln różnego rodzaju zaległości. Najczęściej występujące to: