W rok od ogłoszenia przez WHO stanu pandemii i wprowadzenia przez polski rząd pierwszego lockdownu przedsiębiorcy są już mocno zniecierpliwieni sytuacją. Choć mniejszość firm, bo 15 proc. deklaruje, że znajduje się w złej kondycji finansowej to aż 70 proc. przedsiębiorców popiera otwierających swoje biznesy wbrew zakazom. Poparcie jest tym wyższe, im więcej osób zatrudnia firma, którą reprezentuje badany. W styczniu tego roku zaległości podmiotów wobec dostawców i banków notowane w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK wzrosły o prawie 168 mln zł do 33,69 mld zł. W największym stopniu, o jedną piątą, podwyższyły się w sektorze kultura, rozrywka i rekreacja. W całej gospodarce przybyło też ponad 1,5 tys. niesolidnych płatniczo firm.
W I kwartale tego roku na 500 mikro, małych i średnich firm niemal połowa (47 proc.) zadeklarowała, że obecna sytuacja finansowa ich biznesów „nie jest ani dobra, ani zła”, 35 proc. mówi, że firma jest w dobrej kondycji, a niecałe 15 proc., że w złej lub bardzo złej. Jednocześnie przedsiębiorcy są umiarkowanymi optymistami co do prognoz na przyszły kwartał. Przeważają oczekujący, że kondycja się poprawi, na co liczy co czwarty ankietowany, podczas gdy spodziewających się pogorszenia jest o połowę mniej.
Źródło: badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor
Co do najbliższej nawet przyszłości spora niepewność panuje jednak wśród mikro firm zatrudniających nie więcej niż 9 osób. Nastawienie do jutra różni się też w zależności od branży – wynika z badania Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. – Optymiści przeważają wśród przedsiębiorców budownictwa i handlu, ale już w przemyśle i usługach, pomiędzy oczekującymi poprawy i pogorszenia się widać równowagę. W transporcie dominują natomiast pesymiści – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Źródło: badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor
Wysokie poparcie w biznesie dla łamania lockdownu przez firmy
Mimo nienajgorszej samooceny własnej kondycji finansowej przedsiębiorcy są w stanie zrozumieć tych, którzy nie dają rady utrzymać reżimu pandemicznego i otwierają biznesy mimo zakazu. Działania takie popiera 70 proc. ankietowanych. Przyzwolenie na łamanie prawa wzrasta wraz z liczbą osób zatrudnianych przez firmę, z której pochodzi ankietowany. O ile w firmach mikro, zatrudniających do 9 osób, na przeciwstawianie się ograniczeniom przyzwala dwie trzecie ankietowanych, to wśród średnich firm, z załogą od 50 do 249 osób, już ponad trzy czwarte. Przedsiębiorców, którzy nie popierają takich zachowań jest 15 proc. Tyle samo nie ma zdania w tej sprawie.
Źródło: badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor
Należy zaznaczyć, że wśród udzielających odpowiedzi zdecydowana większość, ponad 78 proc. badanych biznesów nie miała narzuconych ograniczeń prowadzenia działalności gospodarczej. W sytuacji częściowego lub całkowitego zakazu działania znajdowało się 7 proc. z 500 ankietowanych firm. Ponad 14 proc., czyli co siódma choć teoretycznie nie jest objęta obostrzeniami to jednak nie zarabia, bo zamknięte są branże dla których pracuje, częściej jest to problem firm usługowych (22 proc.) i średnich (17 proc.).
Prawie 28 mln zł nowych zaległości kultury, rozrywki i rekreacji
- Z danych pochodzących z prowadzonego przez BIG InfoMonitor rejestru dłużników oraz z bazy BIK wynika, że w styczniu tego roku zaległości przedsiębiorstw wobec dostawców i banków wzrosły o blisko 168 mln zł. W zeszłym roku średnia miesięczna zmiana wynosiła niecałe 110 mln zł. Pierwszy miesiąc 2021 r. nie rokuje więc najlepiej, ale należy pamiętać, że problemy wynikające z pandemii zaczęły się przekładać na zaległości podmiotów gospodarczych w okolicach maja zeszłego roku – mówi Sławomir Grzelczak.
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK na koniec stycznia zaległości firm sięgnęły 33,69 mld zł. Łączna liczba przedsiębiorstw z problemami w spłacie bieżących zobowiązań wobec dostawców oraz rat kredytowych przekroczyła 322,1 tys. Przez miesiąc przybyło 1558 podmiotów opóźniających o co najmniej 30 dni płatności faktur i rat kredytowych na kwotę min. 500 zł.
Sektorami, którym w styczniu przeterminowane zobowiązania podwyższyły się w największym stopniu są kultura, rozrywka i rekreacja (21 proc.), rolnictwo (5 proc.) oraz przemysł (ponad 1 proc.). W pierwszym przypadku przełożyło się to na niemal 28 mln zł nowych zaległości i wzrost do 161,8 mln zł, jeśli chodzi o rolnictwo przybyło ponad 28 mln zł i aktualnie ma ono 614 mln zł przeterminowanych zobowiązań. W przemyśle do kwoty 5,17 mld zł nieopłaconych na czas rachunków i rat kredytów doszło dodatkowych 60 mln zł.
Badanie zrealizowane przez Instytut Keralla Research, w ramach projektu „Skaner MŚP”, prowadzonego co kwartał wśród mikro, małych i średnich firm. Próba = 500, technika: wywiady telefoniczne, termin: styczeń – luty 2021 r.