Zaległości alimentacyjne biją kolejne rekordy. Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor kwota nieuregulowanych świadczeń zbliżyła się na koniec listopada do 15 mld zł. Grono niepłacących rodziców przez rok powiększyło się o 10 tys. osób do niemal 290 tys. Brak alimentów to fragment smutnej rzeczywistości. Niestety niesolidni rodzice nie sprawdzają się również pod innymi względami. Tylko nieliczni w zamian za niepłacone alimenty (10 proc.), proponują opiekę. Podobnie niewielu jest też gotowych dać dziecku prezent na Gwiazdkę.
Okazji do obdarowywania swoich dzieci prezentami jest w ciągu roku wiele, ale dłużnicy alimentacyjni korzystają z nich rzadko, bo nie są szczególnie skłonni do kontaktu ze swoim potomstwem. Zainteresowanie dziećmi przejawia jedynie co dziesiąty rodzic, który notorycznie unika płacenia alimentów. Tylu m.in. deklaruje zaangażowanie w opiekę, w zamian za nieuregulowane alimenty, ale od zapowiedzi do czynów przechodzi jeszcze mniej – wynika z badania zrealizowanego w social mediach przez BIG InfoMonitor we współpracy ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci. O prezentach dla dzieci, dłużnicy alimentacyjni przypominają sobie głównie w Święta Bożego Narodzenia, na Dzień Dziecka i w urodziny. Ostatecznie na zakup prezentu zdobywa się niewielu (ok. 7 proc.) co oznacza, że w najlepszym przypadku jedynie co 10. dziecko dostanie coś na Gwiazdkę od rodzica, który nie partycypuje w kosztach jego wychowania. To zdecydowanie za mało, aby niealimentowane dzieci poczuły prawdziwą magię świąt. Biorąc pod uwagę szacunki, że bez finansowej pomocy jednego z rodziców wychowywane jest w Polsce ok. 1 mln dzieci, ok. 900 tys. z nich nie zobaczy pod choinką podarku od ojca lub matki, którego zabraknie też przy wigilijnym stole.
Prawie 52 tys. zł winien jest jeden rodzic
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że na koniec listopada br. alimentów nie płaciło prawie 289 tys. zobowiązanych do tego osób, z czego 96 proc. stanowią ojcowie. W rok przybyło 9 957 nowych dłużników. A kwota alimentacyjnych zaległości po wzroście o 1,6 mld zł zbliżyła się do 15 mld zł i pobiła nowy rekord. Średnio na dłużnika alimentacyjnego przypada obecnie 51 845 zł – o 3 779 zł więcej niż przed rokiem. Na zmianę wpłynął m.in. fakt, że informacje o zaległościach dłużników alimentacyjnych nie są już usuwane z Biur Informacji Gospodarczej po 6 latach od ich powstania, lecz dopiero po spłacie długu wobec Skarbu Państwa.
- Niestety dane naszego rejestru to tylko część smutnej rzeczywistości, bo do BIG trafiają głównie osoby, zgłaszane przez gminy za to, że w wypłacie świadczenia na dziecko wyręczył je Fundusz Alimentacyjny. Ale nie każdy rodzic dziecka, pozbawionego alimentów od ojca czy matki, może z tego Funduszu skorzystać, bo dostęp do pomocy państwa ogranicza próg dochodowy. Gdyby nie to, w rejestrach BIG byłoby widać pełną skalę zjawiska, no i mniej dzieci, żyłoby w trudnych warunkach materialnych – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Wśród uczestników badania Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci, jest dwa razy więcej osób (36 proc.), które ze względu na dochody nie otrzymują z FA alimentów na dzieci, niż tych którzy z pomocy państwa korzystają (17 proc.). Obowiązujący od października br. próg dochody na osobę w gospodarstwie domowym wynosi 1209 zł, a przy jego przekroczeniu do pewnego momentu obowiązuje przelicznik złotówka za złotówkę. Maksymalne alimenty z FA na jedno dziecko to nie więcej niż 500 zł. W opinii 4 na 5 uczestników badania nie powinno być żadnych ograniczeń w dostępie do wsparcia państwa.
Rozkład zaległości alimentacyjnych w województwach – na Mazowszu prawie 2 mld zł, najwięcej dłużników wśród mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego
Najwięcej długów alimentacyjnych jest na Mazowszu, gdzie zaległości wynoszą już prawie 2 mld zł. Tutaj jest też najwyższa średnia nieopłaconych świadczeń na osobę – prawie 59 tys. zł. 1,6 mld zł przekroczyły długi alimentacyjne na Śląsku. Po ponad 1,2 mld zł jest na Pomorzu i Dolnym Śląsku, a powyżej 1,1 mld zł mają Wielkopolska i woj. kujawsko-pomorskie. Największą liczbą dłużników wyróżnia się Śląsk, który ma ich niemal 36 tys.
Źródło: Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor
Statystycznie na 100 pełnoletnich mieszkańców województwa, najwięcej dłużników alimentacyjnych przypada w woj. warmińsko-mazurskim, lubuskim oraz na Pomorzu i w regionie kujawsko-pomorskim. Stosunkowo najlepiej wygląda sytuacja pod tym względem na Podkarpaciu i w Małopolsce.
Badanie zrealizowane we współpracy ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci na profilach FB na próbie 338 osób wychowujących samodzielnie dziecko lub dzieci, na które zasądzone zostały alimenty, sierpień 2023 r.