Dług alimentacyjny to nie tylko sprawa rodzinna. To problem społeczny
Brak alimentów ma ogromny wpływ na codzienne funkcjonowanie dzieci. Już blisko 17 miliardów złotych wynosi dług alimentacyjny widoczny w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor. To o ponad 800 mln zł więcej niż rok wcześniej, o 2,2 mld zł więcej niż przed dwoma laty i aż o ponad 6,7 mld zł w porównaniu z 2021 rokiem. Średnio na niepłacącego zasądzonych świadczeń rodzica przypada obecnie 58,6 tys. zł. Za każdą z tych złotówek kryją się nie tylko trudne sytuacje rodzinne, ale też skutki finansowe, które ponosi całe społeczeństwo. Od Funduszu Alimentacyjnego, przez koszty egzekucji długów, aż po obciążenie systemu opieki społecznej.
Najważniejsze dane o zaległościach alimentacyjnych:
- Kwota zaległości alimentacyjnych przekroczyła na koniec września 16,9 mld zł
- Do bazy BIG InfoMonitor wpisanych jest blisko 288,5 tys. rodziców za niepłacone alimenty
- Średnio na jednego dłużnika alimentacyjnego przypada 58,6 tys. zł zaległości
- Największy udział dłużników alimentacyjnych w ogólnej liczbie mieszkańców występuje w województwie warmińsko-mazurskim
- Najwyższy średni dług odnotowano w woj. mazowieckim - 65 309 zł
- W ciągu ostatnich 4 lat dług alimentacyjny powiększył się o 6,7 mld zł ( o 66%)
Gromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor dane pokazują, że od 4 lat dług alimentacyjny w Polsce rośnie w tempie wcześniej niespotykanym. - Jeszcze we wrześniu 2021 roku wynosił około 10,2 mld zł a obecnie dobija do 17 mld zł. Podobnie jak średni dług przypadający na osobę, który w tym samym czasie wzrósł o 17 648 zł. W przypadku liczby dłużników alimentacyjnych obserwujemy z kolei spore wahania – co pokazuje jednocześnie jak dynamiczna jest baza dłużników. We wrześniu 2021 było ich 248 897, w 2023 roku 287 540, rok później już 291 590, a obecnie 288 487 osób – wskazuje Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Największy udział dłużników alimentacyjnych w ogólnej liczbie mieszkańców występuje w województwie warmińsko-mazurskim. Najbardziej rzetelni wobec swoich dzieci są natomiast zobowiązani z regionu małopolskiego i podkarpackiego. Gdy weźmiemy pod uwagę średnią wartość niespłaconego zadłużenia z tytułu alimentów, najmniej zalegają alimenciarze z województwa lubuskiego - 50 439 zł, śląskiego - 51 608 zł i zachodniopomorskiego - 54 413 zł. Najwięcej natomiast z woj. mazowieckiego - 65 309 zł, pomorskiego - 62 881 zł i kujawsko-pomorskiego - 62 786 zł.

Nie tylko alimenty... są też inne długi
Wielu dłużników alimentacyjnych figuruje w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor nie tylko z tytułu zaległych świadczeń na rzecz dzieci. 52 proc. z nich ma również inne zaległe zobowiązania, między innymi niespłacone kredyty i pożyczki, rachunki telefoniczne, czynsze i mandaty za jazdę bez biletu. Brak wykazywanych dochodów, które mógłby zająć komornik prowadzi do dalszej niewypłacalności, a ta z kolei oznacza większe obciążenie dla systemu publicznego, który musi przejąć finansową odpowiedzialność za utrzymanie dzieci.
Z samego tylko Funduszu Alimentacyjnego co roku wypłacane są setki tysięcy świadczeń, które w praktyce stanowią publiczne dopłaty do wychowania dzieci pozbawionych wsparcia finansowego ze strony jednego z rodziców. Choć liczba wypłat systematycznie maleje - z 2,6 mln w 2020 r. do 1,9 mln w 2024 r.[1], nie oznacza to poprawy sytuacji, lecz efekt ograniczonego dostępu do pomocy. Kryterium dochodowe uprawniające do świadczenia od lat pozostaje bowiem bez zmian, co sprawia, że część rodzin traci prawo do wsparcia. Wraz ze spadkiem liczby uprawnionych, zmniejszała się też nieznacznie suma wypłaconych świadczeń i w 2024 r. ich wartość wyniosła 842,1 mln zł.[2] W październiku 2024 r. maksymalna wysokość świadczenia z funduszu została jednak podniesiona z 500 do 1000 zł. Oznacza to, że mimo malejącej liczby uprawnionych, koszt społeczny utrzymywania systemu zastępczych alimentów ponoszony przez państwo i podatników będzie w 2025 roku blisko dwukrotnie wyższy. Trzeba też pamiętać, że gminy ponoszą koszty windykacji i prowadzenia spraw, których nie udaje się zakończyć sukcesem. Dodatkowe obciążenie trafia także do systemu pomocy społecznej, ponieważ dzieci dłużników częściej korzystają z programów socjalnych i stypendiów.
- Uchylanie się od finansowania potrzeb potomstwa to z reguły wielowymiarowy problem lekceważenia konieczności regulowania zobowiązań. Ponad połowa rodziców unikających płatności na dzieci równocześnie ignoruje inne posiadane długi – od nieuregulowanych pożyczek po zaległe opłaty za media, co może świadczyć o głębszej recydywie finansowej. W większości przypadków może być to wręcz sposób na życie. Choć skala wsparcia państwowego dla poszkodowanych dzieci wydaje się spadać, nie jest to oznaka poprawy, lecz rezultat zamrożenia kryterium dostępowego. Wzrost maksymalnej kwoty pomocy publicznej oznacza, że wkrótce koszt społeczny łatania dziury po niepłacących rodzicach, pokrywany przez ogół obywateli, znacząco wzrośnie, obciążając dodatkowo samorządy zajmujące się odzyskiwaniem funduszy oraz system pomocy socjalnej – zaznacza dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Gdy przekraczasz próg dochodowy, wpisz dłużnika do BIG za 1 zł
Niealimentacja to poważny problem systemowy, który obciąża wszystkie strony. Rodzice-opiekunowie i dzieci żyją na niższym poziomie, budżety gmin, a więc wszyscy podatnicy obciążeni są finansową opieką nad rodzinami. Jednym z narzędzi, które pomaga rozwiązać ten problem i odzyskać należne dzieciom pieniądze, jest wpisanie dłużnika alimentacyjnego do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. To rozwiązanie, z którego obok gmin indywidualnie mogą korzystać osoby prywatne posiadające tytuł wykonawczy, zarówno te, które otrzymują wsparcie z FA, jak te, które przekraczają próg dochodowy, który obecnie wynosi 1209 zł netto na osobę w rodzinie. Zgłoszenie dłużnika do rejestru jest proste i kosztuje tylko symboliczną złotówkę a jego konsekwencje realne, ponieważ osoba, która trafia do bazy BIG, ma utrudniony dostęp do kredytów, zakupów na raty czy podpisania nowej umowy z operatorem telefonicznym. W praktyce oznacza to silny bodziec do uregulowania zobowiązań. – Choć z naszych danych wynika, że już sam wpis do rejestru często motywuje niesolidnych dłużników do spłaty części lub całości zaległości, to narastające niespłacane zadłużenie alimentacyjne jest dowodem na systemowe problemy. Zjawisko niepłacenia alimentów bierze się głównie z celowego ukrywania dochodów, czy pracy w szarej strefie, w połączeniu z niską skutecznością egzekucji komorniczej – poniżej 25 proc. – a także faktycznymi trudnościami ekonomicznymi części zobowiązanych - zauważa Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor. Niestety zjawisko to, uderzające w dobro dzieci, nie zmierza ku poprawie. Tylko konkretne działania i zdecydowany sprzeciw społeczny pozwolą zmniejszyć skalę problemu jakim jest niełożenie na własne dzieci przez ogromną grupę zobligowanych do tego rodziców. Bo choć problem alimentów dotyczy konkretnych rodzin, jego skutki, zarówno finansowe, jak i społeczne ponosimy wszyscy – dodaje.
Rozkład zaległości alimentacyjnych w regionach

Źródło: Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor
Więcej o akcji Odzyskuj Alimenty na https://www.big.pl/alimenty/aktualne-informacje
[1,2] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/dzieci-i-rodzina/rodzina/swiadczenia-na-rzecz-rodziny-w-2024-r-,4,8.html
BIG