Ponad 75 tys. dłużników alimentacyjnych miało kłopoty z powodu obecności w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor.
Niesolidni rodzice chwytają się różnych sposobów, aby uniknąć płacenia alimentów na dzieci: ukrywają dochody pracując w szarej strefie, przepisują majątek na inne osoby, tak by komornik nie mógł nic wyegzekwować, przekazują od czasu do czasu symboliczne sumy, aby uniknąć kary więzienia grożącej za uporczywe uchylanie się od łożenia na dziecko. Dzięki wpisom do Rejestrów Dłużników BIG, dłużnikom alimentacyjnym nie udaje się całkowicie ukryć.
Odkąd gminy zaczęły wprowadzać dłużników alimentacyjnych do bazy BIG InfoMonitor – 14,4 proc. takich wpisów, należących do ponad 75 tys. osób zostało ujawnionych w udostępnianych raportach. A to dlatego, że coraz więcej firm, również nie finansowych, chcąc zmniejszyć ryzyko strat sprawdza potencjalnych klientów na listach dłużników, zanim podpisze z nimi umowę. W tym celu pobierają raporty na ich temat. W BIG InfoMonitor, statystycznie co dwie sekundy powstaje, raport o solidności płatniczej osoby fizycznej lub firmy. Tylko w 2015 r. BIG InfoMonitor wystawił ponad 16,6 mln takich dokumentów. W ten właśnie sposób, zapytania banków i innych firm, w ciągu ostatnich 8 lat, objęły ponad 75 tys. dłużników alimentacyjnych. Poza dziećmi o ich długu alimentacyjnym dowiedzieli się też inni, bo okazuje się, że nawet najbardziej zatwardziali i zakamuflowani dłużnicy alimentacyjni od czasu do czasu zmuszeni są wyjść z cienia. W chwili, gdy chcą np. zaciągnąć kredyt lub pożyczkę, kupić coś z odroczonym terminem płatności czy też wziąć w abonamencie telefon, dostęp do telewizji kablowej bądź internetu i jeśli znajdują się w Rejestrze Dłużników BIG to zamiast realizacji planów spotka ich rozczarowanie.