Liczba dłużników alimentacyjnych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor wciąż rośnie. W ciągu trzech miesięcy przybyło 8 166 osób i na koniec lipca znajdowało się już 310 038 rodziców niepłacących na dzieci. Łączny dług zwiększył się o prawie 0,5 mld zł do niemal 11 mld zł. W trzech województwach kwota zaległości alimentacyjnych przebiła kwotę 1 mld zł. Do „alimentacyjnych miliarderów” Mazowsza i Śląska tym razem dołączył Dolny Śląsk.
Czy liczba dłużników alimentacyjnych nadal będzie powiększać się w takim tempie?
Niewykluczone, że nie. Wkrótce dłużnicy alimentacyjni odczują konsekwencje nowego bardziej restrykcyjnego prawa. Zgodnie z nowelizacją Kodeksu Karnego, która weszła w życie 31 maja br., osoba zobowiązana (wskazana w art. 209 paragraf 1 Kodeksu karnego), której zaległość stanowi równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Wcześniej mowa była o takich konsekwencjach z powodu uporczywego uchylania się od płacenia. Określenie „uporczywy” było jednak na tyle nieprecyzyjne, że opiekunowie dzieci, na których drugi rodzic nie chciał łożyć bardzo rzadko kierowali się na policję czy do prokuratury. – Teraz szykuje się wysyp zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez niepłacących rodziców. Pierwsza fala zgłoszeń nastąpi już we wrześniu, bo wtedy upłyną trzy miesiące od obowiązywania nowego prawa, a w wielu przypadkach będzie to równoznacznie z nieopłaceniem równowartości trzech świadczeń okresowych. A to pozwoli już organom ścigania uznać takie działanie za przestępstwo – mówi Katarzyna Tatar, wiceprezes Stowarzyszenia Alimenty To Nie Prezenty. Szykujące się już w przyszłym miesiącu, w masowej skali problemy dłużników alimentacyjnych zapowiada też Iwona Janeczek ze Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. – Wiele członkiń naszego stowarzyszenia, również zamierza skorzystać we wrześniu z nowych możliwości prawnych– potwierdza. Na pytanie, czy zmienione regulacje już wystraszyły dłużników, Iwona Janeczek odpowiada: Obserwowaliśmy próby poprawy w grudniu gdy uchwalane było nowe prawo, oraz wiosną przed jego wejściem w życie. Wywoływały je towarzyszące tym zdarzeniom doniesienia medialne. Ostatnio jednak nie widać znaczącego wzrostu płatności alimentów.
Rodzice niealimentowanych dzieci nie są jednak zainteresowani, aby unikający płacenia alimentów trafiali za kraty. – Optymalne rozwiązanie to dozór elektroniczny, który z jednej strony jest dokuczliwy, z drugiej pozwała pracować, spłacać alimenty i jednocześnie nie obciążać państwa utrzymaniem w więzieniu alimenciarza. Dobrze by było, aby w ten sposób myśleli też sędziowie. Jak podejdą do znowelizowanego prawa dowiemy się już wkrótce -mówią zgodnie przedstawicielki obu stowarzyszeń. A po ostatniej nowelizacji kar zapisanych w art. 209 KK karanie dozorem elektronicznym uchylających się od utrzymywania dzieci jest możliwe.
Więcej szczegółów znajduje się w załączniku.